Fundacja Życie i Ideały

Harmonia życia

Czy ekologia może przywrócić harmonię stworzenia?

Wizyta papieża Jana Pawła II w Polsce w 2002 roku/ Radek Pietruszka /PAP

„Jeżeli mówimy o odpowiedzialności przed Bogiem, to mamy świadomość, że tu już nie chodzi tylko o to, co we współczesnym języku zwykło się nazywać ekologią. Nie wystarczy upatrywać przyczyny niszczenia świata jedynie w nadmiernym uprzemysłowieniu, bezkrytycznym stosowaniu w przemyśle i rolnictwie zdobyczy naukowych i technologicznych czy w pogoni za bogactwem bez liczenia się ze skutkami działań w przyszłości. Chociaż nie można zaprzeczyć, że takie działania przynoszą wielkie szkody, to jednak łatwo dostrzec, że ich źródło leży głębiej, w samej postawie człowieka. Wydaje się, że to, co najbardziej zagraża stworzeniu i człowiekowi, to brak poszanowania dla praw natury i zanik poczucia wartości życia.

Prawo, które zostało przez Boga wpisane w naturę i które można odczytać za pomocą rozumu, skłania do poszanowania zamysłu Stwórcy – zamysłu, który ma na celu dobro człowieka. To prawo wyznacza pewien wewnętrzny porządek, który człowiek zastaje i który powinien zachować. Wszelkie działanie, które sprzeciwia się temu porządkowi, nieuchronnie uderza w samego człowieka.

Tak też dzieje się, gdy zanika poczucie wartości życia jako takiego, a w szczególności życia ludzkiego. Jak można skutecznie stawać w obronie przyrody, jeśli usprawiedliwiane są działania bezpośrednio godzące w samo serce stworzenia, jakim jest istnienie człowieka? Czy można przeciwstawiać się niszczeniu świata, jeśli w imię dobrobytu i wygody dopuszcza się zagładę nie narodzonych, prowokowaną śmierć starych i chorych, a w imię postępu prowadzone są niedopuszczalne zabiegi i manipulacje już u początków życia ludzkiego? Gdy dobro nauki albo interesy ekonomiczne biorą górę nad dobrem osoby, a nawet całych społeczności, wówczas zniszczenia powodowane w środowisku są znakiem prawdziwej pogardy dla człowieka. Trzeba, aby wszyscy, którym leży na sercu dobro człowieka na tym świecie, stale dawali świadectwo, że «szacunek dla życia, a przede wszystkim dla ludzkiej godności, jest podstawową zasadą zdrowego postępu ekonomicznego, przemysłowego i naukowego» (Orędzie na XXIII Światowy Dzień Pokoju, n. 7).”

Jan Paweł II

Zamość 12.06.1999

Źródło tekstu: https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/zamosc_12061999.html

Wybitny teolog Ojciec Jacek Woroniecki o harmonii do której stworzył nas Bóg

o. Woroniecki Jacek OP; dominikanin, teolog, filozof Źródło fot.: https://www.kul.pl/o-jacek-woroniecki-op-1878-1949,art_35.html

„…na czym polegała ta cudowna harmonia, którą Bóg dał pierwszym naszym rodzicom w chwili stworzenia i którą nazywamy sprawiedliwością pierworodną. Składała się ona z trzech ogniw, związanych z sobą harmonijnie w jedną całość. Pierwszym z nich było zjednoczenie duszy i jej władz z Bogiem, które, pozostawiając człowiekowi pełną wolność i przeto możność wyboru między dobrem i złem, dawało mu jednak o wiele więcej łask i świateł nadprzyrodzonych, niż my dziś otrzymujemy przez łaskę uświęcającą. Z tym pierwszym ogniwem łączyło się drugie, a mianowicie o wiele ściślejszy związek między duszą a ciałem: dzięki większym napływom łaski do duszy miała ona o wiele większe panowanie nad ciałem, które dzięki temu otrzymywało od niej nadprzyrodzony przywilej nieśmiertelności i którego niższe czynniki zmysłowe miały całkowicie i bez oporu słuchać wyższych władz duchowych. Wszystko to dawało człowiekowi o wiele większe panowanie nad światem, i to było trzecim ogniwem tej harmonii pierworodnej, w której pierwsi nasi rodzice zostali stworzeni: człowiek w tym stanie posiadał o wiele doskonalszą znajomość przyrody i ukrytych jej sił, dzięki czemu mógł bez trudu i znoju używać ich do zaspokojenia swych potrzeb.

Otóż tę piękną harmonię stanu pierworodnego Adam i Ewa stracili przez pychę i nieposłuszeństwo i na miejsce trzech jej ogniw powstały trzy rozdźwięki, trzy pożądliwości. Zerwany został najpierw nadprzyrodzony związek duszy z Bogiem i na jego miejscu powstała pożądliwość ducha, którą św. Jan nazywa pychą żywota; zerwane zostało następnie dawne panowanie duszy nad ciałem, wskutek czego człowiek nie tylko stracił nieśmiertelność ciała, ale i niższe jego władze zmysłowe przestały się podporządkowywać całkowicie rozkazom rozumu i woli – skąd pożądliwość ciała. Człowiek stracił przez to swą pierwotną moc i panowanie nad światem, i świat ten przestał go słuchać i służyć mu bez oporu; musimy teraz w pocie czoła uprawiać tę ziemię i nieraz rodzi ona nam osty i ciernie, a my im bardziej się wysilamy, aby opanować jej siły i zaprząc ją do naszej służby, tym bardziej się do niej przywiązujemy, tym więcej pragniemy ją sobie zawłaszczyć. Ot i źródło trzeciej pożądliwości, pożądliwość oczu.”

Źródło: https://dominikanki-misjonarki.org/kosciol-w-oczach-wiary/

Czy nauka świętej Hildegardy z Bingen (1098–1179) może pomóc człowiekowi w XXI wieku?

W 2012 roku, jako czwarta kobieta w historii, święta Hildegarda została ogłoszona doktorem Kościoła. Nauka  tej benedyktyńskiej mniszki okresu średniowiecza wyprzedza swoją epokę i dotyka zasadniczych kwestii ludzkiej egzystencji. Ojciec Antoni Rachmajda, karmelita, w swoim wykładzie powie: „Hildegardzie nie zależy na tym, by w zdrowym ciele było zdrowe ciele”. Celem świętej jest przywrócenie zdrowia całego człowieka. Byśmy byli zdrowi duszą i ciałem”.

Poniżej link do całego wykładu.

https://youtu.be/92FDMmzlCfA